Czy szkocka Premiership doczeka się w tym sezonie nieoczekiwanego mistrza? Po raz pierwszy od 1985 roku, kiedy to drużyna Aberdeen pod wodzą Sir Alexa Fergusona zdobyła tytuł, pojawia się realna szansa, aby zespół spoza Glasgow przerwał hegemonię Old Firm. Choć zarówno Celtic, jak i Rangers wykazują pewne oznaki słabości, do przełamania tej wieloletniej dominacji potrzebne jest zbiegnięcie się wielu czynników.
Griekowcy z Glasgow, czyli Celtic i Rangers, od lat niepodzielnie rządzą w szkockiej lidze. Jednakże obecny sezon rysuje inne możliwości. W przypadku Celticu zastanawiający jest brak znaczących wzmocnień w letnim okienku transferowym, co budzi frustrację wśród kibiców. Wczesne odpadnięcie z Ligi Mistrzów i nierówna forma, w tym bezbarwny remis z Rangers, stawiają pod znakiem zapytania dotychczasową dominację zespołu. Jeśli ten stan stagnacji się utrzyma, może to otworzyć drogę do walki o najwyższe cele dla innych drużyn.
Sytuacja Rangers również nie napawa optymizmem. Początek sezonu pod wodzą Russella Martina okazał się rozczarowujący. Pomimo sporych inwestycji, drużyna odniosła tylko trzy zwycięstwa w pierwszych jedenastu meczach, wciąż czekając na pierwszą wygraną w lidze. Ta niekonsekwencja sugeruje, że Rangers mogą nie być tak silni, jak w poprzednich latach, co dodatkowo osłabia pozycję kibiców Old Firm w wyścigu o tytuł.
Historycznie, to Aberdeen, Hearts i Hibernian najczęściej starali się dorównać zespołom z Glasgow. W tym sezonie Aberdeen i Hearts zaprezentowały kilka obiecujących fragmentów gry, jednak utrzymanie formy mistrzowskiej przez wszystkie 38 kolejek jest zadaniem niezwykle trudnym. Kluczowe elementy, które mogą wpłynąć na ich szanse, to przede wszystkim niezawodność przez cały sezon, co udowodniło już niewiele drużyn spoza Glasgow w ostatnich dekadach. Obie drużyny potrzebują również głębszych składów, aby lepiej radzić sobie z kontuzjami i natłokiem meczów. Nie można zapominać o budowaniu rozpędu i wiary we własne siły, nawet po niepowodzeniach.
Choć w tym sezonie widać pewne oznaki słabości po stronie Old Firm, wygranie tytułu przez drużynę spoza Glasgow nadal jest mało prawdopodobne. Dysproporcje finansowe, historyczna dominacja oraz przewaga psychologiczna Celicu i Rangers sprawiają, że jest to walka pod górę. Niemniej jednak, silniejsze wyzwanie ze strony drużyn takich jak Aberdeen, Hearts, a może nawet Hibernian, może sprawić, że walka o tytuł będzie bardziej zacięta i ekscytująca niż w ostatnich latach. Ten sezon może nie przynieść triumfu drużynie spoza Glasgow, ale może okazać się najbliższym do prawdziwego wyścigu o mistrzostwo od dekad. Jeśli któryś z pretendentów zdoła utrzymać stałą formę i wykorzystać potknięcia rywali, może uczynić ten sezon niezapomnianym. Marzenie o powtórzeniu sukcesu Aberdeen wciąż żyje, ale do jego realizacji potrzebny będzie zbieg wyjątkowych okoliczności.
