Długie wyrzuty z autu powracają do łask w Premier League, stając się coraz popularniejszą taktyczną bronią, którą z powodzeniem wykorzystują takie drużyny jak Brentford pod wodzą Thomasa Franka. Ten tradycyjny, lecz skuteczny element gry, niegdyś kojarzony głównie z Rorym Delapem ze Stoke City, odzyskuje swoje miejsce w arsenale współczesnych menedżerów szukających każdego możliwego sposobu na zdobycie przewagi.
Era Rory’ego Delapa to okres między 2008 a 2012 rokiem, kiedy długie wyrzuty tego zawodnika były synonimem ofensywnej siły Stoke City. Jego umiejętność posłania piłki głęboko w pole karne rywala siała spustoszenie wśród obrońców i bramkarzy. Słynna krytyka Arsène’a Wengera, który nazwał tę taktykę “bardziej rugby niż piłką nożną”, czy celowe przepuszczanie autów przez bramkarza Hull City, Boaza Myhilla, by uniknąć konfrontacji z Delapem, tylko podkreślały jej wyjątkowość. Sukces Stoke udowodnił, że długi aut może być legalnym i potężnym narzędziem w odpowiednich rękach.
Obecny sezon Premier League przynosi zaskakujący powrót długiego wyrzutu z autu. Dane statystyczne z pierwszej kolejki pokazują, że aż 11 z 20 drużyn próbowało wykonać przynajmniej jeden długi aut w pole karne przeciwnika, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu z poprzednim sezonem, kiedy takich prób podjęły się zaledwie cztery zespoły. Ten renesans świadczy o rosnącym zainteresowaniu strategiami związanymi ze stałymi fragmentami gry i niekonwencjonalnymi sposobami na tworzenie sytuacji bramkowych.
Brentford, pod wodzą Thomasa Franka, dołączyło do grona zespołów, które z powodzeniem wykorzystują długi aut. Znani ze swojego analitycznego podejścia do gry, sztab szkoleniowy Brentford zidentyfikował długi wyrzut jako narzędzie taktyczne do dezorganizacji obrony i stwarzania szans. Choć niektórzy mogą uważać to za prosty środek, chęć innowacji i przełamywania schematów przez Franka czyni Brentford groźnym rywalem nawet dla najlepszych drużyn w lidze.
Nawet selekcjoner reprezentacji Anglii, Thomas Tuchel, wyraził swoje poparcie dla długiego wyrzutu, sugerując jego potencjalne wykorzystanie przez angielską kadrę podczas nadchodzących mistrzostw świata. Biorąc pod uwagę poleganie Anglii na biegłości w stałych fragmentach gry w ostatnich turniejach, otwartość Tuchela na tę taktykę odzwierciedla szerszy trend wśród menedżerów, którzy przedkładają skuteczność nad estetykę gry.
Skuteczność długiego rzutu z autu polega na zdolności do wywoływania chaosu w polu karnym. Podobnie jak rzut rożny czy wolny, dostarcza on piłkę w niebezpieczny obszar, zmuszając obrońców i bramkarzy do działania pod presją. Co więcej, może być użytecznym narzędziem dla zespołów pozbawionych tradycyjnych zagrożeń ofensywnych lub mających trudności z przełamywaniem dobrze zorganizowanej obrony.
Choć niektórzy puryści mogą krzywić się na długi aut, argumentując, że odbiera on grze piękno płynnej akcji, jego odrodzenie podkreśla ewolucję taktyki piłkarskiej. W erze, gdzie nawet marginalne zyski mogą decydować o sukcesie, menedżerowie tacy jak Thomas Frank udowadniają, że nawet najbardziej tradycyjne metody mogą znaleźć swoje miejsce we współczesnym futbolu. Bez wątpienia powrót długiego wyrzutu z autu jest przypomnieniem, że innowacje w piłce nożnej często wiążą się z patrzeniem w przeszłość z nową perspektywą.
