André Onana, obecny bramkarz numer jeden Manchesteru United, nie jest blisko wypożyczenia do Trabzonspor. Plotki sugerujące taki scenariusz okazują się być spekulacją, niepopartą żadnymi wiarygodnymi informacjami.
Onana dołączył do Czerwonych Diabłów latem 2023 roku, przechodząc z Interu Mediolan za znaczącą kwotę blisko 47,2 milionów funtów. Od początku zajął miejsce w pierwszym składzie, stając się preferowanym wyborem trenera Erika ten Haga, zastępując tym samym Davida de Geę. Jego pozycja jako podstawowego golkipera budzi wątpliwości wśród kibiców, zwłaszcza po pewnych błędach w meczach, jednak sztab szkoleniowy i zarząd klubu nadal publicznie go wspierają, podkreślając jego znajomość systemu gry ten Haga z czasów wspólnej pracy w Ajaxie. Niemniej jednak, doniesienia o możliwym wypożyczeniu do tureckiego klubu jawią się jako bardzo nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę jego status i zainwestowane w niego środki.
W Manchesterze United występuje także Altay Bayindir, pozyskany z Fenerbahce, który pełni rolę zmiennika. Choć Bayindir nie zadebiutował jeszcze w barwach United, jest postrzegany jako długoterminowy projekt, a nie natychmiastowy następca Onany. Klub posiada obecnie czterech doświadczonych bramkarzy: Onanę, Bayindira, Toma Heatona oraz młodego Mateja Kovara z akademii. Taka głębia składu jest standardem w United, a nie ma sygnałów, by klub planował sprzedaż lub wypożyczenie którejkolwiek z tych postaci.
Tureckie okienko transferowe rzeczywiście zamyka się później niż w większości europejskich lig, co mogło utwierdzać w przekonaniu o możliwościach transakcyjnych. Jednakże, klub z Old Trafford miałby mało powodów, by tak późno rozważać wypożyczenie kluczowego gracza, chyba że byłoby to zdecydowanie korzystne dla jego interesów.
Pomimo pewnej krytyki związanej z niejednolitymi występami Onany, w tym błędów w meczu z Grimsby w EFL Cup, jego pozycja w drużynie pozostaje mocna. Z perspektywy obecnej sytuacji i strategicznych planów klubu, zawodnik ten nadal jest uważany za istotny element układanki Erika ten Haga, a spekulacje o jego odejściu wydają się nie mieć solidnych podstaw.
