Liverpoolowi nie udało się pozyskać Marca Guehiego z Crystal Palace. Mimo ustalenia kwoty transferu w wysokości 35 milionów funtów, transakcja upadła w ostatniej chwili, głównie z powodu niemożności znalezienia przez Crystal Palace odpowiedniego zastępcy dla swojego kapitana. Krąg kibiców Liverpoolu, liczył na wzmocnienie defensywy, zwłaszcza po nieudanej próbie sprowadzenia kluczowego zawodnika.
Główną przeszkodą w finalizacji transferu było to, że priorytetowy cel transferowy Crystal Palace, Igor Julio, zdecydował się na przenosiny do West Ham United. Choć klub z Selhurst Park pozyskał młodego Jaydee Canvota z Toulouse, chciał mieć dwóch nowych zawodników na pozycję Guehiego, zanim zgodzi się na jego odejście. Brak drugiego wzmocnienia okazał się decydujący, co doprowadziło do załamania się transakcji.
Marc Guehi prezentuje wysoką formę, czego dowodem było jego znakomite spotkanie w niedzielnym meczu przeciwko Aston Villi, zakończonym zwycięstwem Crystal Palace 3:0. Guehi wpisał się na listę strzelców efektownym golem i poprowadził zespół jako kapitan. Po meczu zawodnik wyraźnie unikał spekulacji na temat swojej przyszłości, skupiając się na dobru drużyny.
Dla Liverpoolu sprowadzenie Guehiego było priorytetem w letnim okienku transferowym. Klub z Anfield borykał się z problemami w defensywie, tracąc sześć bramek w pierwszych trzech kolejkach Premier League, a także odnotowując błędy w meczach z Bournemouth i Newcastle. Ubytek Jarrella Quansaha, który przeniósł się do Bayer Leverkusen, dodatkowo uwypuklił potrzebę wzmocnienia formacji obronnej.
Pomimo spektakularnego, rekordowego transferu Alexandra Isaka z Newcastle za 125 milionów funtów, Liverpool nadal poszukuje solidnych wzmocnień w linii defensywnej. Kontuzje i ogólne problemy w obronie mogą sprawić, że próba pozyskania Guehiego zostanie podjęta ponownie w przyszłości, jednak na razie obrońca pozostaje nieodłączną częścią Crystal Palace.
