Aberdeen przeżywa kryzys formy w Scottish Premiership, notując kolejną rozczarowującą porażkę. Po niedawnym triumfie w Scottish Cup, ostatnie występy w lidze gaszą euforię, a kibice coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie. Pięć zwycięstw w ostatnich trzydziestu ligowych meczach to alarmujący wskaźnik długoterminowego problemu zespołu.
Porażka z beniaminkiem Falkirk, który awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej, była szczególnie niepokojąca. Przedłużyła ona serię siedmiu kolejnych ligowych przegranych, licząc również końcówkę ubiegłego sezonu. Choć czerwona kartka dla Nicky’ego Devlina z pewnością wpłynęła na wynik, to ogólna niemożność zespołu do regularnego dostarczania wyników jest szerszym problemem. Brak zdobytych bramek w pierwszych trzech meczach obecnych rozgrywek tylko potęguje presję na szkoleniowcu Jimmym Thelinie i jego podopiecznych.
Powracające problemy ze słabą formą w lidze oraz luki w defensywie, które można było zaobserwować nawet przed zdobyciem pucharu, znów wyszły na jaw. Wczesne sygnały z tego sezonu sugerują, że niewiele zostało poprawione. Niezadowolenie fanów z Pittodrie, chwilowo uciszone przez pucharowy sukces, znów narasta.
Dla Aberdeen wyzwanie jest jasne: muszą znaleźć sposób, aby przełożyć formę pucharową na stałe wyniki ligowe. Wczesne etapy sezonu bywają nieprzewidywalne, ale z bagażem niedawnej przeszłości, Thelin i jego drużyna muszą działać szybko, aby odbudować pewność siebie i odwrócić losy swojej kampanii. Rozpoczynający się sezon ligowy zapowiada się dla nich niezwykle trudnym sprawdzianem.
