Wolves odrzucili kolejną ofertę Newcastle United w wysokości 55 milionów funtów za Jörgena Stranda Larsena. Norweg znajduje się obecnie w centrum uwagi, czego potwierdzeniem są jego ostatnie występy. Schodząc z ławki rezerwowych, strzelił dwa gole w ciągu ostatnich ośmiu minut, zapewniając Wolves dramatyczne zwycięstwo 3:2 nad West Hamem w EFL Cup. Zainteresowanie zawodnikiem od dłuższego czasu wykazuje Newcastle United, które po odrzuceniu pierwszej oferty opiewającej na 50 milionów funtów, złożyło drugą propozycję opiewającą na 55 milionów funtów.
Władze Wolves są niechętne sprzedaży Stranda Larsena z kilku powodów. Po pierwsze, zbliżające się zamknięcie okna transferowego sprawi, że znalezienie odpowiedniego zastępstwa będzie niezwykle utrudnione. Po drugie, jego wkład w grę drużyny jest postrzegany jako kluczowy dla szans na utrzymanie w lidze w tym sezonie. Strand Larsen na stałe przeniósł się z Celty Vigo tego lata za 23 miliony funtów i szybko stał się ważnym ogniwem zespołu.
Pomimo rosnącego zainteresowania, szkoleniowiec Wolves, Vitor Pereira, wyraził chęć zatrzymania napastnika, chociaż przyznał, że “każdy zawodnik ma swoją cenę”. Pereira pochwalił profesjonalizm Stranda Larsena, podkreślając, że 25-latek nadal daje z siebie wszystko dla drużyny i nie próbuje wymusić transferu.
Newcastle United w swoich poszukiwaniach wzmocnień w ataku szczególnie skupia się na Strandzie Larsenie, zwłaszcza w obliczu doniesień o możliwym odejściu Alexandra Isaka do Liverpoolu. Sytuacja Isaka sprawia, że Newcastle potrzebuje nowego napastnika, co czyni Stranda Larsena atrakcyjnym celem. Podsumowując, podczas gdy Newcastle jest zdeterminowane pozyskać Stranda Larsena, Wolves są zdeterminowani utrzymać swojego czołowego napastnika, którego ostatnie występy podkreśliły jego wartość dla zespołu. Najbliższe dni będą kluczowe w kontekście zbliżającego się terminu zamknięcia okna transferowego.
