Wayne Rooney, przez lata jeden z najbardziej rozpoznawalnych napastników Manchesteru United, podzielił się niedawno wspomnieniami dotyczącymi jego wczesnych lat spędzonych na Old Trafford. Szczególnie wymowne są jego refleksje na temat intensywnej rywalizacji z Arsenalem, która w tamtym okresie stanowiła jeden z najgorętszych okresów w dziejach angielskiej piłki nożnej. Przybycie Rooneya do klubu latem 2004 roku otworzyło nowy rozdział w jego bogatej karierze, a kluczową rolę odegrał on w zwycięstwie United 2:0 nad Kanonierami w sezonie 2004/05.
Mecz ten elektryzował całą Anglię. Arsenal, pod wodzą Arsène’a Wengera, był wówczas obrońcą tytułu Premier League i legitymował się imponującą serią 49 ligowych meczów bez porażki – rekordem, który tego dnia przerwali właśnie Czerwone Diabły. Kluczowym momentem tego spotkania, jak przypomina Rooney, był incydent z rzutem karnym. Młody Anglik padł w polu karnym po starciu z Saulem Campbellem, a pewny egzekutor, Ruud van Nistelrooy, wykorzystał jedenastkę, wyprowadzając United na prowadzenie. Kropkę nad “i” postawił sam Rooney, zdobywając bramkę w doliczonym czasie gry, w dniu swoich 19. urodzin.
Po tym dramatycznym meczu doszło do zdarzenia, które na stałe wpisało się w historię Premier League – tzw. „Pizzagate”. Ukaranym był ówczesny, zaledwie 17-letni pomocnik Arsenalu, Cesc Fàbregas, który miał rzucić kawałkiem pizzy w Sir Alexa Fergusona. Ten moment chaosu, symbolizujący ekstremalną intensywność i momentami niekontrolowane emocje towarzyszące rywalizacji obu klubów, do dziś pozostaje barwnym elementem piłkarskiego folkloru.
Co ciekawe, Rooney zdradził, że Saul Campbell przez pół roku nie odzywał się do niego po tym kontrowersyjnym rzucie karnym. Zdaniem angielskiego obrońcy, Rooney symulował faul. Ta sytuacja wywołała długotrwałe napięcie między dwoma reprezentantami Anglii, nawet podczas zgrupowań kadry narodowej. Rooney, wspominając tamto zdarzenie, podkreśla, że miało miejsce „niewielkie zetknięcie”, co doskonale ilustruje, jak subiektywne mogą być oceny takich sytuacji i jak łatwo mogą one prowadzić do trwałych konfliktów.
Szeroki kontekst rywalizacji Arsenalu z Manchesterem United w tamtej erze charakteryzował się licznymi konfrontacjami, zarówno na boisku, jak i poza nim. Od czerwonych kartek, przez potyczki w tunelach, po werbalne i fizyczne utarczki – mecze między tymi zespołami nigdy nie były pozbawione emocji. Sezon 2003/04 przyniósł niesławny „Battle of Old Trafford”, gdzie niewykorzystany przez Van Nistelrooya rzut karny spotkał się z nieeleganckimi reakcjami piłkarzy Arsenalu, na czele z Martinem Keownem. Kolejny sezon zaostrzył tę rywalizację, czego przykładem była konfrontacja w tunelu między Royem Keane’em a Patrickiem Vieira na Highbury.
Refleksja Rooneya na temat tego, że rywalizacja „nieco wyblakła” obecnie, świadczy o zmieniającej się dynamice angielskiej piłki nożnej. Pojawiły się nowe, równie pasjonujące rywalizacje, a krajobraz konkurencyjny uległ przesunięciu. Niemniej jednak, wspomnienia tamtych intensywnych starć pozostają żywe zarówno wśród graczy, jak i kibiców, którzy mieli okazję je przeżywać.
Podsumowując, początki Wayne’a Rooneya w Manchesterze United naznaczone były natychmiastowym wpływem na kluczowe mecze, zwłaszcza te przeciwko Arsenalowi. Zwycięstwo 2:0 w październiku 2004 roku stało się momentem przełomowym w jego karierze i potwierdzeniem zaciekłej rywalizacji, która definiowała angielską piłkę nożną tamtej epoki. Historie „Pizzagate”, incydent z rzutem karnym z Saulem Campbellem oraz szerszy kontekst potyczek między Arsenalem a United służą jako przypomnienie pasji i intensywności, które czynią piłkę nożną tak porywającym sportem.
