Nadchodząca rywalizacja Celtiku w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów z Kairat Almaty stanowi nie lada wyzwanie, zarówno pod względem fizycznym, jak i logistycznym. To, co początkowo wydawało się łatwą podróżą na Słowację, przerodziło się w znacznie bardziej wyczerpującą wyprawę po dramatycznym zwycięstwie Kairat Almaty w serii rzutów karnych nad Slovanem Bratislava. Dwumecz zaprowadzi teraz Celtik na wymagającą podróż z Glasgow do Kazachstanu, obejmującą dystans ponad 7000 mil w obie strony, co stawia przed zespołem znaczące wyzwania związane z podróżowaniem i przygotowaniem.
Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Glasgow, dając Kairatowi Almaty możliwość aklimatyzacji w drodze do debiutu u siebie w następną środę. Po zaledwie sześciu dniach zespół wyruszy w ośmiogodzinną podróż do Ałmaty, miasta leżącego bliżej granicy chińskiej niż większości Europy. Odległość i różnice czasu (Ałmaty są pięć godzin do przodu w stosunku do Wielkiej Brytanii) będą stanowić test dla regeneracji i koncentracji zawodników.
Podróż to tylko jeden z wielu aspektów, które Celtic musi wziąć pod uwagę. Bezpośredni lot z Londynu do Ałmaty trwa ponad osiem godzin, a jeszcze dłuższy będzie całkowity czas podróży, uwzględniając dojazdy na i z lotnisk oraz czas odprawy. Regeneracja jest kluczowa, zwłaszcza biorąc pod uwagę zbliżający się, pierwszy w sezonie derbowy mecz Old Firm z Rangersami na Ibrox, który odbędzie się zaledwie kilka dni po powrocie z Azji Środkowej. Kluczowe będzie zarządzanie zmęczeniem zawodników, aby mogli oni walczyć o zwycięstwo w tak ważnym spotkaniu.
Oprócz logistyki podróży, Celtic musi również szybko dostosować się do różnicy czasu i nieznanych warunków panujących w Kazachstanie. Zapewnienie pełnego przygotowania do kluczowego drugiego meczu będzie decydujące. Ważne jest również, aby pamiętać, że Kairat Almaty nie będzie łatwym przeciwnikiem. Ich determinacja została już udowodniona w pokonaniu Slovana Bratislava, a gra u siebie przed pasjonatą publicznością z pewnością doda im dodatkowej motywacji.
Potencjalne korzyści finansowe i sportowe związane z awansem do Ligi Mistrzów są ogromne. Zakwalifikowanie się do fazy grupowej przyniosłoby znaczące przychody, prestiż i możliwość rywalizacji z europejską elitą. Dla Brendana Rodgersa i jego zespołu, długa podróż jest niewielką ceną za możliwość zapewnienia sobie miejsca w jednym z najbardziej prestiżowych turniejów piłkarskich. Choć podróż do Kazachstanu jest daleka od idealnej, potencjalne nagrody sprawiają, że jest to podróż warta podjęcia. Dla Celtiku to szansa na udowodnienie swojej wartości na europejskiej scenie i kontynuowanie walki o chwałę w Lidze Mistrzów.
