Witajcie w ekscytującym świecie Premier League, gdzie magia piłkarska rozgrywa się każdego weekendu. Poza utartymi szlakami uznanych gwiazd, często kryją się talenty, które dopiero czekają na swoje pięć minut. Tegoroczna kampania zapowiada się wyjątkowo obiecująco pod względem nowych twarzy, nieoczekiwanych wzmocnień i zawodników, którzy mogą eksplodować formą. Oto kilkudziesięciu piłkarzy i jeden szkoleniowiec, na których zdecydowanie warto zwrócić uwagę w nadchodzących miesiącach.
Na listach transferowych i w akademiiach klubów Premier League aż roi się od młodych talentów, którzy mają potencjał, by rozświetlić ligę. Elye Wahi, francuski napastnik, który z Lens trafił do Chelsea, imponuje szybkością, zwrotnością i wykończeniem. Jego potencjał jest ogromny, a Premier League to idealne miejsce do jego dalszego rozwoju. W Manchesterze United kibice z nadzieją patrzą na Kobbiego Mainoo. Ten zaledwie osiemnastoletni pomocnik, po udanych występach w okresie przygotowawczym, może pod wodzą Erika ten Haga stać się kluczową postacią zespołu. Jego spokój i umiejętności techniczne wyróżniają go na tle rówieśników.
Bournemouth poczyniło kilka ciekawych ruchów, wzmacniając swoje szeregi. Alex Scott, nazywany “Grealishem z Guernsey”, po błyszczącej karierze w Bristol City, wnosi do zespołu kreatywność i dryk. Jego umiejętność tworzenia sytuacji podbramkowych może okazać się kluczowa dla “The Cherries”. Obok niego w obronie pojawił się Milos Kerkez, młody lewy obrońca, który już zdążył zachwycić swoją energią. Jego ofensywne usposobienie sprawia, że może stać się jednym z najbardziej wyróżniających się defensorów w lidze.
Newcastle United, jako klub coraz śmielej celujący w europejskie puchary, również dokonało elektryzujących wzmocnień. Harvey Barnes, choć nie jest nową postacią w angielskiej piłce, w nowym klubie ma szansę na odrodzenie. Jego szybkość i skuteczność powinny doskonale wpasować się w system gry Eddiego Howe’a. Obok niego, jako symbol nowego rozdziału, pojawił się Sandro Tonali. Włoski pomocnik, ze swoją charyzmą i potężnym zakresem podań, przybył z wielkimi oczekiwaniami. Jeśli szybko zaaklimatyzuje się w Premier League, będzie filarem środka pola “Srok”.
W Burnley, świeżo upieczonym beniaminku, oczy wszystkich skierowane są na Jamesa Traffordta. Młody bramkarz błyszczał w angielskiej kadrze U21 podczas zdobywania mistrzostwa Europy. Dysponuje świetnym refleksem i umiejętnościami gry nogami, co może uczynić go jednym z najlepszych golkiperów w lidze, mimo gry w defensywie. Manchester City, mimo dominacji, również pokazuje, że potrafi stawiać na młodych. Jérémy Doku, belgijski skrzydłowy, swoją eksplozywną szybkością i dryblingiem może być groźną bronią z ławki rezerwowych, szczególnie w momentach, gdy trzeba złamać opór przeciwnika.
Manchester United postawił natomiast na Rasmus Højlunda. Duński napastnik jest surowy, ale jego fizyczność i instynkt strzelecki dają nadzieję na to, że szybko podbije serca kibiców “Czerwonych Diabłów”. Kolejnym piłkarzem, który opuścił Etihad Stadium na rzecz Stamford Bridge, jest Cole Palmer. Ten wszechstronny skrzydłowy ma teraz idealną okazję, by udowodnić swoją wartość i stać się podstawowym zawodnikiem w Chelsea.
Liga hiszpańska również “pożycza” talenty. Ansu Fati, wypożyczony z Barcelony do Brighton, ma szansę na powrót do formy po trudnym okresie. Jeśli ominą go kontuzje, jego finezja i skuteczność mogą stać się ozdobą Premier League. Z Championship do gry o mistrzostwo Anglii aspiruje Morgan Rogers. Młody skrzydłowy, wypożyczony z Manchesteru City do Middlesbrough, pokazał spory potencjał i być może dostanie szansę pokazania się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Brentford wzmocnił Aaron Hickey, wszechstronny boczny obrońca, który już kilkakrotnie pokazał swoje nietuzinkowe umiejętności. Jego uniwersalność, możliwość gry na obu stronach obrony, czyni go niezwykle cennym ogniwem zespołu. Nottingham Forest, z kolei, skusiło się na doświadczenie i bramkostrzelność Divocka Origiego. Były napastnik Liverpoolu, znany ze zdobywania kluczowych bramek, liczy na odnalezienie formy w barwach “Leśników”.
Wielkie nadzieje wiązane są również z Masonem Burstowem, młodym napastnikiem Chelsea, który błyszczy w drużynach juniorskich. W obliczu ograniczonej liczby miejsc dla ofensywnych zawodników, może otrzymać swoją szansę. Tyler Adams, kapitan reprezentacji USA, wnosi do Bournemouth energię i przywództwo w środku pola, co będzie kluczowe w walce o utrzymanie. Aston Villa z kolei postawiła na portugalskiego skrzydłowego Jota Silvę. Jego kreacja i finezja mogą doskonale wpasować się w taktykę Unaia Emery’ego. Antoine Semenyo, ghański napastnik, zademonstrował przebłyski geniuszu. Jego szybkość i bezpośredniość sprawią, że obrona ligi będzie miała z nim sporo pracy.
João Palhinha, portugalski pomocnik Fulham, był rewelacją poprzedniego sezonu. Jego umiejętności defensywne i zdolność do przerywania akcji przeciwnika ponownie mogą uczynić go jednym z najlepszych w lidze. Lewis Hall, młody lewy obrońca Chelsea, a obecnie wypożyczony do Crystal Palace, po obiecujących występach w barwach “The Blues”, powinien rozwinąć się podczas regularnej gry w drużynie “Orłów”. Na koniec, w Brighton, wschodzącą gwiazdą może okazać się Carlos Baleba. Ten młody Kameruńczyk, mimo pewnej niedoskonałości, posiada ogromny potencjał, który powinien zostać oszlifowany w znakomitym systemie szkolenia Brighton.
Nie zapominajmy również o trenerach. Vincent Kompany, po poprowadzeniu Burnley do awansu w imponującym stylu, stanie przed wyzwaniem utrzymania się w Premier League. Jego zdolności taktyczne i umiejętność rozwijania młodych zawodników mogą sprawić, że jego zespół zaoferuje kibicom niezwykle atrakcyjny futbol i być może zaskoczy wielu niedowiarków.
Wspomniani gracze i ich debiutanckie kampanie, a także menedżerska podróż Kompane’go, z pewnością dodadzą pikanterii nadchodzącemu sezonowi Premier League. Warto śledzić ich poczynania i być świadkiem narodzin nowych gwiazd.
