Philippe Clement, belgijski szkoleniowiec, żegna się z posadą menedżera Rangers po niespełna szesnastu miesiącach, podczas których jego praca była naznaczona zarówno postępami na boisku, jak i znacznymi zawirowaniami w strukturach klubu. Przejął stery w październiku 2023 roku, zastępując na tym stanowisku Michaela Beale’a. Początkowo jego podopieczni przynosili sukcesy, zdobywając Puchar Ligi Szkockiej i na krótko obejmując prowadzenie w Scottish Premiership, wyprzedzając odwiecznego rywala, Celtic. Niestety, seria porażek w końcowej fazie sezonu, w tym przegrane z Motherwell, Ross County i ponownie z Celticiem, sprawiła, że zespół Rangers zakończył rozgrywki ligowe ze stratą ośmiu punktów do mistrza. Nie udało się również zdobyć Pucharu Szkockiego, gdzie porażka nadeszła w ostatnich minutach finałowego starcia po bramce Adama Idaha z Celticu.
Jednak to, co najbardziej rzutuje na ocenę kadencji Clementa, to destabilizacja w najwyższych kręgach zarządu klubu. Kluczowe postaci, w tym dyrektor generalny James Bisgrove oraz przewodniczący rady nadzorczej John Bennett, opuściły swoje stanowiska, tworząc znaczną lukę w przywództwie klubu. Philippe Clement sam określił tę sytuację jako “totalny chaos”, wskazując na brak komunikacji i wsparcia ze strony kierownictwa w kluczowych momentach. Jako przykład podał opóźnienia w rozwoju trybuny Copland Stand na stadionie Ibrox, co stanowiło istotny problem logistyczny i wizerunkowy.
Belg ujawnił, że prowadzone były rozmowy dotyczące długoterminowego projektu, mającego na celu zniwelowanie dystansu dzielącego Rangers od Celticu. Realizacja tego planu wymagałaby skorzystania z kilku okien transferowych na przebudowę składu. Clement miał jednak wrażenie, że zarząd wahał się przed przedstawieniem tego planu kibicom, którzy i tak już byli sfrustrowani problemami związanymi ze stadionem. W rezultacie, w tym burzliwym okresie, Philippe Clement stał się głównym rzecznikiem klubu w kontaktach z mediami i fanami.
Analizując różnice między Rangers a Celticiem, Clement podkreślił dysproporcje w organizacji i przygotowaniu, które jego zdaniem przyczyniły się do dominacji rywala. Pomimo napotkanych trudności, wyraził głębokie rozczarowanie faktem, że początkowy postęp, jaki udało się osiągnąć w ciągu jego pierwszych siedmiu miesięcy pracy, został podważony przez wewnętrzną niestabilność.
Od czasu odejścia Clementa klub przejął konsorcjum inwestycyjne z Stanów Zjednoczonych, na czele którego stoi Andrew Cavenagh, co może oznaczać nowy kierunek dla Rangers. Niemniej jednak, kadencja Philippe’a Clementa stanowi przypomnienie o tym, jak znaczący wpływ na wyniki sportowe i aspiracje zespołu może mieć niestabilność panująca na szczeblu zarządczym.
