10 lipca 2024 roku kibice Liverpoolu byli świadkami wyjątkowo poruszającego momentu. Na kultowym Anfield, podczas przedsezonowych sparingów z Athletic Bilbao, klub oddał hołd pamięci Diogo Joty, portugalskiego napastnika, który zginął tragicznie w wypadku samochodowym w lipcu. Jota, mający zaledwie 28 lat, wraz ze swoim 25-letnim bratem Andre Silvą, stracili życie w Hiszpanii. Wydarzenie to wstrząsnęło społecznością piłkarską i pozostawiło głęboką ranę w sercach fanów The Reds.
Uroczystość poprzedzająca pierwszy mecz w ramach podwójnej konfrontacji z baskijskim zespołem była pełna emocji. Legenda Liverpoolu, Phil Thomson, wraz z prezydentem Athletic Bilbao, Jonem Uriarte, złożyli wieńce na skraju pola bramkowego, co stworzyło moment głębokiej zadumy i szacunku. Trybuny Anfield rozbrzmiały pieśnią kibiców na cześć zmarłego zawodnika, a ekrany wokół stadionu wyświetlały wzruszające przesłanie: „Rest in Peace Diogo Jota and Andre Silva – You’ll Never Walk Alone”.
Fani licznie zgromadzeni na trybunach prezentowali flagi i transparenty z wizerunkiem Joty, który w barwach Liverpoolu nosił koszulkę z numerem 20. Ten symboliczny numer został przez klub wycofany tego lata na znak pamięci o tragicznie zmarłym piłkarzu. Kulminacją hołdu była uroczysta owacja na stojąco w 20. minucie spotkania, podczas której zarówno zawodnicy obu drużyn, jak i zgromadzeni kibice wspólnie oddali cześć dziedzictwu Diogo Joty.
Jota dołączył do Liverpoolu w 2020 roku, przenosząc się z Wolverhampton Wanderers, i od razu wywarł znaczący wpływ na grę zespołu. W ciągu 182 rozegranych meczów zdobył imponujące 65 bramek. Jego umiejętności i zaangażowanie były kluczowe dla wielu sukcesów Liverpoolu, w tym zdobycia Premier League, Pucharu Anglii (FA Cup) oraz Pucharu Ligi Angielskiej. Jego odejście jest ogromną stratą dla klubu, zarówno pod względem sportowym, jak i ludzkim.
W swoim wstępie do programu meczowego, menedżer Liverpoolu, Arne Slot, podkreślił głęboki smutek, jaki ogarnął wszystkich związanych z klubem. Slot przyznał, jak wielki ból przeżywa rodzina Joty – jego żona, dzieci i przyjaciele – i zapewnił o dalszym wsparciu ze strony Liverpoolu. Wyraził również wdzięczność za solidarność okazaną przez społeczność piłkarską, a w szczególności przez kibiców The Reds, w tym niezwykle trudnym czasie. „To był trudny okres dla wszystkich związanych z klubem, ale szczególnie dla rodziny Diogo, jego żony, dzieci i przyjaciół. Nie możemy sobie wyobrazić bólu, jakiego doświadczają, a klub będzie im nadal udzielał wszelkiego możliwego wsparcia. Zawsze będziemy nosić go w naszych sercach, w naszych myślach, gdziekolwiek się udamy” – napisał Slot.
Nadchodzące rozgrywki zapowiadają się dla Liverpoolu emocjonująco. Już 10 sierpnia zespół zmierzy się z Crystal Palace w ramach Community Shield na stadionie Wembley. Następnie, 15 sierpnia, The Reds zainaugurują nowy sezon Premier League meczem na Anfield przeciwko Bournemouth. W miarę jak drużyna przygotowuje się do nadchodzących wyzwań, pamięć o Diogo Jocie z pewnością będzie nadal stanowić źródło inspiracji i siły zarówno dla zawodników, jak i dla oddanych kibiców Liverpoolu.
