Arsenal, mimo znaczącego wzmocnienia formacji ataku poprzez pozyskanie Viktora Gyökeresa, wciąż boryka się z kluczowym problemem, jakim jest niewystarczające tworzenie dogodnych sytuacji bramkowych. Choć obecność skutecznego napastnika jest bezsprzecznie ważna, skupienie się wyłącznie na tej pozycji może nie rozwiązać wszystkich niedoskonałości w ofensywie „Kanonierów”. Analiza danych z poprzedniego sezonu wyraźnie wskazuje na dysproporcje między potencjałem strzeleckim a zdolnością do kreowania gry.
Porównanie dorobku bramkowego Arsenalu (69 goli) z osiągnięciem Liverpoolu (86 goli) uwypukla tę różnicę. Jednak źródło problemu nie leży w nieefektywnym wykańczaniu sytuacji przez takich zawodników jak Gabriel Jesus czy Kai Havertz, którzy statystycznie byli relatywnie skuteczni. Główną przyczyną jest fakt, że zespół nie potrafił konsekwentnie generować wystarczającej liczby wysokiej jakości okazji do zdobycia bramki. Liverpool pod wodzą Arne Slota z powodzeniem wykorzystywał dynamikę swojego środka pola i grę skrzydłami do tworzenia szans, czego Arsenalowi brakowało przez znaczną część rozgrywek.
Kluczowym elementem, który wymaga poprawy, jest kreatywność w drugiej linii. Środek pola Arsenalu, z Declana Rice’a i Martina Ødegaarda na czele, prezentuje się solidnie pod względem defensywnym i kontroli nad posiadaniem piłki. Niemniej jednak, brakuje mu stałego „iskry”, która potrafiłaby otworzyć dobrze zorganizowane defensywy przeciwników. Ødegaard, mimo swojej wyjątkowości, często jest podwajany przez rywali, co ogranicza jego możliwości wpływu na grę. Wzmocnienie środka pola o bardziej odważnego zawodnika albo bardziej wszechstronnego rozgrywającego, współpracującego z Ødegaardem i Rice’em, mogłoby realnie zwiększyć liczbę tworzonych okazji dla atakujących.
Nie można również pominąć znaczenia gry skrzydłami. Bukayo Saka i Gabriel Martinelli należą do kluczowych postaci w ofensywie Arsenalu, jednak często napotykają na szczelnie zorganizowane obrony przeciwników. Rywale nauczyli się neutralizować zagrożenie płynące z tych stref, co w efekcie blokuje płynność ataków „Kanonierów”. Pozyskanie bardziej kreatywnego lub nieprzewidywalnego skrzydłowego albo poprawa gry bocznych obrońców w kontekście wsparcia ataków i tworzenia przewagi liczebnej mogłoby znacząco urozmaicić schematy ofensywne zespołu.
Rola Viktora Gyökeresa w kontekście tych wyzwań jest nie do przecenienia. Jako udany strzelec, potwierdzający swoją klasę kolejnymi sezonami, wniesie do zespołu fizyczność, dobre ustawianie się i skuteczność pod bramką. Jednakże, jego sukces w nowym klubie będzie bezpośrednio zależny od zdolności Arsenalu do systematycznego dostarczania mu sytuacji do zdobycia bramki. Jeśli pomocnicy i skrzydłowi nie będą w stanie zapewnić mu odpowiedniego serwisu, jego wpływ na grę może okazać się ograniczony.
Mikel Arteta, menedżer Arsenalu, stoi przed koniecznością wprowadzenia odpowiednich dostosowań taktycznych, aby maksymalnie wykorzystać potencjał Gyökeresa. Być może będzie to wymagało zastosowania bardziej bezpośredniego stylu gry, wykorzystania jego umiejętności gry tyłem do bramki i przytrzymywania piłki, lub zwiększenia liczby dośrodkowań w pole karne. Kluczowe będzie również zintegrowanie nowego napastnika z istniejącym trzonem ofensywnym, aby zapewnić spójność i płynność gry całej drużynie.
Podsumowując, Viktor Gyökeres jest fantastycznym wzmocnieniem, które adresuje pilną potrzebę posiadania skutecznego napastnika w kadrze Arsenalu. Jednocześnie klub musi skoncentrować swoje wysiłki na poprawie mechanizmów kreowania sytuacji podbramkowych. Może to oznaczać konieczność wprowadzenia zmian taktycznych, wzmocnienia drugiej linii lub usprawnienia gry na skrzydłach. Holistyczne podejście do tych kwestii będzie kluczowe w zmniejszaniu dystansu do Liverpoolu i innych czołowych drużyn rywalizujących o mistrzostwo w Premier League.
