Luke Shaw, weteran Manchesteru United, rzucił światło na głębokie problemy, z jakimi borykał się klub w ostatnich latach, szczególnie w kontekście kultury zespołu i wyników sportowych. Od momentu swojego transferu z Southampton w 2014 roku za 27 milionów funtów, Shaw doświadczył zarówno wzlotów, jak i upadków, jednak minione sezony okazały się szczególnie burzliwe. Jego ostatnie wypowiedzi podkreślają wewnętrzne zmagania i palącą potrzebę fundamentalnej zmiany kulturowej pod wodzą nowego trenera, Rubena Amorima.
Shaw otwarcie przyznał, że jego emocjonalne komentarze po porażce w finale Ligi Europy były podsycane surowym rozczarowaniem – brakiem kwalifikacji do europejskich pucharów i zajęciem dopiero piętnastego miejsca w Premier League. Choć zaznaczył, że jego słowa były wypowiedziane pod wpływem chwili, nie wycofał się z ogólnego przekonania, że występ drużyny był dalece poniżej oczekiwań.
Szczególnie uderzające są jego opisy atmosfery panującej w szatni, którą określił jako „toksyczną” i „niezdrową”. Shaw podkreślił, jak kluczowe jest stworzenie bardziej pozytywnego, energicznego i wspierającego środowiska, w którym zawodnicy mogą swobodnie wyrażać siebie i osiągać lepsze wyniki.
W tym kontekście, obecne podejście Rubena Amorima, który narzuca twarde zasady i wymaga stuprocentowego zaangażowania od wszystkich graczy, odrzucając tych, którzy nie spełniają jego standardów, spotyka się z pełnym poparciem Shaw. Obrońca pochwalił skupienie szkoleniowca na mentalności i dyscyplinie, uznając je za fundamentalne dla przyszłego sukcesu zespołu.
Shaw sam przyznał, że doświadczeni zawodnicy, tacy jak on, mają obowiązek ustanawiać wysokie standardy w treningach i codziennym funkcjonowaniu klubu. Podkreślił, że żaden gracz, niezależnie od swojego statusu czy renomy, nie jest zwolniony z przestrzegania zasad i oczekiwań drużyny.
Chociaż Shaw nie wskazał konkretnie graczy wykluczonych przez Amorima – takich jak Marcus Rashford, Alejandro Garnacho, Jadon Sancho, Tyrell Malacia i Antony – sugerował, że decyzje trenera były niezbędne do odbudowy kultury zespołu. Zaznaczył, że grupa, którą obecnie tworzą, zostawiła za sobą dawne problemy i jest zjednoczona w stawianiu potrzeb drużyny na pierwszym miejscu.
Patrząc w przyszłość, Shaw wyraża pewną niepewność co do dalszych losów zespołu po tak burzliwym sezonie, ale deklaruje pełne zaangażowanie w wizję Amorima. Podkreśla wagę wspólnego wysiłku i odpowiedzialności za odwrócenie niekorzystnej passy klubu.
Wypowiedzi Luke’a Shawa odzwierciedlają ciągłe wyzwania, przed jakimi stoi Manchester United w procesie odbudowy pod wodzą Amorima. Problemy klubu, zarówno na boisku, jak i poza nim, są szeroko dokumentowane, a szczerość Shawa uwypukla palącą potrzebę kulturowego resetu. Surowe metody Amorima, połączone z przywództwem doświadczonych graczy, mogą okazać się kluczowe dla przywrócenia klubowi jego tożsamości i dawnej konkurencyjności.
Dla Shaw, który spędził w klubie prawie dekadę, jest to kluczowy moment w jego karierze w Manchesterze United. Jego gotowość do otwartego mówienia o problemach i przyjęcia odpowiedzialności jako starszego gracza świadczy o jego zaangażowaniu w odrodzenie klubu, nawet w obliczu licznych przeciwności.
