Bryan Mbeumo, w przeciągu ostatnich sześciu sezonów będący kluczową postacią Brentford FC, wreszcie doczekał się upragnionego transferu do Manchesteru United. Kwota odstępnego opiewa na 65 milionów funtów, z możliwością wzrostu do 71 milionów w zależności od osiągnięć zawodnika. To historyczna transakcja dla „Pszczół”, które sprzedając swojego skrzydłowego, zarobiły więcej niż na odejściu Ivana Toneya, który za 40 milionów funtów przeniósł się do Al-Ahli w sierpniu 2024 roku.
Nowy zawodnik „Czerwonych Diabłów”, 25-letni Mbeumo, związał się z klubem pięcioletnim kontraktem, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Sam zainteresowany nie krył ekscytacji na myśl o grze w „klubie swoich marzeń”. Podkreślał, że od lat kibicuje Manchesterowi United i jest gotów rozwijać się pod okiem menedżera Rubena Amorima. Chwalił ambitne plany klubu i tworzoną atmosferę, deklarując pełną determinację do walki o najważniejsze trofea.
Negocjacje między klubami były długotrwałe. Manchester United składał oferty przez siedem tygodni, a dopiero trzecia okazała się na tyle satysfakcjonująca dla Brentford, aby zgodzić się na transfer. 70 bramek i 51 asyst w 242 występach dla „Pszczół”, w tym imponujący sezon 2023/24, w którym strzelił 20 goli i zaliczył 7 asyst w Premier League, uczyniły go jednym z najbardziej pożądanych obiektów na rynku transferowym.
Dyrektor sportowy Manchesteru United, Jason Wilcox, chwalił Mbeumo za jego konsekwencję i produktywność. Podkreślił, że zaangażowanie zawodnika w projekt klubu potwierdza, iż jest on idealnym kandydatem do budowania nowej, ewoluującej kultury zespołu.
Brentford, żegnając swojego wieloletniego zawodnika, wyraziło wdzięczność za jego wkład przez ostatnie sześć sezonów. Dyrektor sportowy „Pszczół”, Phil Giles, przyznał, że obserwowanie rozwoju Mbeumo od nastolatka do czołowego gracza Premier League było przyjemnością. Życzył mu wszystkiego najlepszego w nowym rozdziale kariery „Czerwonych Diabłów”.
Mbeumo ma dołączyć do drużyny Manchesteru United podczas przedsezonowego tournee po Stanach Zjednoczonych. Będzie to dla niego okazja do integracji z nowym zespołem i przygotowania się do nadchodzącego sezonu. Z numerem 19 na plecach, skrzydłowy liczy na natychmiastowy wpływ na grę „Czerwonych Diabłów” w ofensywie, wzmacniając siłę zespołu w walce o ligowe i europejskie trofea.
